Wczoraj magister Mariusz Kubik przekazał mi ciekawą książkę! Żywe, zabawne, pełne dowcipu, lecz równocześnie przynoszące bardzo nowe i – powiedziałbym – odkrywcze spojrzenie na Paryż, no i na całą naszą rzeczywistość KRONIKI PARYSKIE Piotra WITTA, obecnie stałego korespondenta tu warszawskiego, raczej prawicowego i bojowego RADIA WNET (kierowanego przez Krzysztofa Skowrońskiego…).
Piotr Witt, niegdyś szef działu „sztuka dawna” w czasopiśmie SZTUKA w Warszawie, później, w latach osiemdziesiątych komentator polityczny i stały współpracownik biura paryskiego RWE, autor kilku książek… (np. PRZEDPIEKLA SŁAWY. RZECZ O CHOPINIE – pracy „odkrywczej” (Witt jest mistrzem w odnajdywaniu innych, nieznanych „źródeł”)… To wittowe „Przedpiekle sławy”, to moim zdaniem przyszły bestseller światowy… Jak dotąd to nie nastąpiło…? Naprawdę nie rozumiem, choć nie mam zwyczaju w takich sprawach się mylić! Jedno mnie uderzyło: jak się zdaje, znakomicie wprowadzony do wielkich sfer wydawniczych świata Michał LISOWSKI o tej autentycznie rewelacyjnej książce nic nie wie! Tak w każdym razie zrozumiałem z tego, co mi kilka dni temu w słynnej, zwanej mickiewiczowską Bibliotece Polskiej w Paryżu powiedział po wieczorze poświęconym świetnemu filmowi o Wajdzie…
Ale dziś, ale teraz, czytam z przyjemnością owe pełne werwy i bardzo Witta własnych obserwacji KRONIKI PARYSKIE. Tak, naprawdę czytać je warto! Są pełne swoistego wdzięku, bardzo paryskiego poczucia humoru, czasem dość chyba wyraźnie przesadnie uszczypliwe (np. gdy mowa o pewnym ambasadorze) i na wiele spraw rzucają one nowe, niebanalne spojrzenie!!!